wtorek, 26 stycznia 2016

One Shot 1 "Nigdy nie chciałaś?"

+18

***Oczami Rossa***

Romantyczne wieczory z Laurą to raczej to, co najbardziej lubię. Kolacja przy świecach, wspólne oglądanie wieczornych komedii romantycznych i powtórek Rikera z DWTS... Taaaak. Dzisiejszy zachód Słońca spędzimy razem.
Umówiliśmy się przed 19 na plaży. Zjawiłem się przed czasem, mimo tego, że doskonale wiedziałem, że moja ukochana spóźni się przynajmniej 20 minut... no cóż, kobiety.
W sumie to może lepiej, ma wtedy więcej czasu na przygotowania. Okej, jestem cierpliwym mężczyzną.
Przyszła. Niewiarygodnie olśniewająca. Podeszła do mojej skromnej osoby i mnie pocałowała na przywitanie. Rozłożyliśmy koc i usiedliśmy kierując swoje twarze w kierunku Słońca zachodzącego nad oceanem. Cóż... czasami trzeba.
Po około dwóch godzinach przysypiania Laura wyrwała mnie z letargu morskiego szumu oznajmiając: "Ross, chodź już, jest ciemno, nikogo nie ma...". Spostrzegłem - rzeczywiście, ani żywej duszy.
- Laura, jesteśmy sami... - powiedziałem.
- No właśnie mówię. - odpowiedziała dziewczyna.
- To może... Wiesz. - zasugerowałem.
- Tu? Na plaży?! - odparła zaskoczona Laura.
- Nigdy nie chciałaś?
- Marzyłam o tym - powiedziała brunetka i zaczęła rozpinać mi koszulę. Mimo dosyć chłodnej temperatury zrobiło mi się gorąco. Zerwała ze mnie materiał i wpiła mi się w usta. W tym momencie delikatnie zacząłem ją rozbierać. Została w samej bieliźnie, kiedy zdjęła mi spodnie i zaczęła całować mnie po szyi i zjeżdżać w dół. Na wysokości pasa przerwała i zamieniliśmy się rolami. Gdy dotarłem do jej brzucha, delikatnie rozpiąłem stanik. W moich oczach pojawiły się iskierki (przynajmniej tak mi się teraz wydaje).
Zacząłem delikatnie całować jej piersi. Kątem oka widziałem, że sprawia jej to wyjątkową przyjemność. Mógłbym tak wieczność, lecz gdy zrobiłem krótką przerwę, Laura rzuciła się na mnie i zabrała się za moje bokserki. Zerwała je jednym ruchem i wzięła do ręki przyrodzenie. Spojrzała w moje oczy gdy ułożyłem się wygodnie. Wzięła go do ust. Westchnąłem z przyjemności. Przejeżdżała delikatnie językiem po penisie, od nasady aż po główkę. Byłem w niebie, straciłem rachubę czasu. W pewnym momencie zjechała do jąder i zaczęła je ssać. Po pewnym czasie przerwała, zdjęła resztę ubrania i się położyła. Gdy skończyłem całować ją po całym ciele, przygotowałem się i powoli w nią wszedłem. Pisnęła z rozkoszy. Po kilku sekundach zacząłem poruszać biodrami cały czas przyspieszając. Laura jęczała z zachwytu. Po kilku, może kilkudziesięciu minutach w pewnej odległości od nas pojawili się spacerujący ludzie, ale nie zwróciliśmy na nich uwagi. Kontynuowaliśmy, bo było nam za dobrze.

Minęła północ, kiedy doszliśmy i spuściłem się w niej. Wyszedłem delikatnie, pocałowaliśmy się i powoli ubraliśmy. Odprowadziłem dziewczynę do jej domu nieopodal, a sam wsiadłem w samochód i wróciłem do domu. Nikogo w nim nie było, oprócz najstarszego brata, którego zastałem w samych bokserkach na środku salonu.
- I jak było, braciszku? - spytał uśmiechając się dziwnie Riker.
- Zrobiliśmy to. Aaale...

i tak wolę Ciebie. - odparłem zniżając ton
Szybko zdjąłem kurtkę i pobiegłem za bratem do pokoju. Gdy wparowałem do królestwa blondyna, ujrzałem go na środku pokoju. Rzuciłem się na niego i wpiłem się w jego usta. Po minucie całowania uklękłem przed nim, ściągnąłem mu bokserki i spojrzałem bratu w twarz
- Zamiana ról, braciszku. Teraz twoja kolej. - powiedział Riker.
Wziąłem jego olbrzyma do ust. Zacząłem go delikatnie ssać, podobnie jak robiła mi to wcześniej Laura. Riker jęczał z rozkoszy, bardziej niż ja, gdy Laura zajmowała się moim penisem. "Najwyraźniej to jest moje prawdziwe oblicze" - pomyślałem.
Delikatnie lizałem jego przyrodzenie i jądra. Po pewnym czasie starszy wydał z siebie:
- Młody, dochodzę!
Przerwałem, podniosłem się i pozwoliłem bratu przycisnąć się do szafy. Poczułem, jak brutalnie we mnie wchodzi i po minucie wypełnia mnie swoim płynem. Położyliśmy się na łóżku, nadal całując swoje ciała i zgodnie pomyśleliśmy: "To była najlepsza noc w naszym życiu".

--------------------
Weźmiecie mnie za psychopatę, prawda? Sisi już to zrobiła.
Pierwszy one shot na naszym blogu mam już za sobą! Niestety, nie na długo bo zaraz zaczniecie mnie dręczyć, że chcecie więcej... :P
Sisi pisze kolejny rozdział z głównej serii, nie martwcie się. To jest taki "przerywnik na poprawienie humoru". Boże, co ja piszę. Pójdę już spać bo się o siebie boję.
+ Marano każe przekazać, że absolutnie nie ma nic z tym wspólnego. Absolutnie nic.
/Jasiuu

3 komentarze:

  1. chyba się nie obrazicie jeśli napiszę że to najgłupsze co ostatnio czytałam XDD
    ale taka prawda
    rzeczywiście poprawiło mi humor, ale teraz czas przeczyać nowy rozdział a zgaduję że tam nie jest tak kolorowo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo i o to chodziło
      Jak jest głupi i śmieszny to znaczy, że mi wyszedł :P
      Dzięki za kom i miłego czytania ;)

      Usuń

Komentujcie miśki ^^