Menu

sobota, 18 stycznia 2014

Rozdział 29 "Jak ty nie umiesz"

*** Oczami Rydel ***
Obok mnie usiadł jakiś chłopak i objął mnie ramieniem. W tej chwili nie liczyło się kto to... Po prostu wtuliłam się w niego i jeszcze bardziej płakałam. Zanim zorientowałam się, że to David... Zdążył przyjść rozzłoszczony Ell.
- Co ty robisz! - Wykrzyknął do Davida. Nie wiedziałam co robić. Byłam pomiędzy młotem, a kowadłem.
- Chcę pocieszyć twoją dziewczynę, którą ty masz gdzieś. - Powiedział wstający brunet.
- Znacie się kilka godzin, a ty ją pocieszasz? Szybki jesteś...
- Jak ty nie umiesz...
- Przestańcie się kłócić! - Wykrzyknęłam. - Ratliff... zawiodłam się na tobie.. - Dodałam. Po chwili odeszłam zostawiając ich samych.


 *** Oczami Laury ***
 *** W nocy ***

*** Dwoje małych dzieci. Chłopczyk i dziewczynka. Biegają po parku razem z rodzicami. Nagle zrywa się mocny wiatr. Drzewa łamią się jak zapałki. Bliźniaki z każdą chwilą oddalają się od rodziców. Po jakimś czasie tracą ich z oczu. Do oczu dziewczynki napływają łzy.***
 Obudziłam się zalana potem. Jak najszybciej wstałam z łóżka i pobiegłam zobaczyć dzieci. Gdy tylko je zobaczyłam.. Kamień spadł mi z serca. Stałam za szybą i wpatrywałam się w dzieci... Nagle ktoś złapał mnie od tyłu i mocno przytulił.
-Tak pięknie wyglądają. - Powiedział Ross.
- W końcu są nasi. - Odparłam z uśmiechem. Przybliżyłam się do ust blondyna i złożyłam na nich delikatny pocałunek. - Co ty tu właściwie robisz? - Zapytałam po chwili.
- No.. chciałem zobaczyć dzieci.. - Odpowiedział.

*** Oczami Rydel ***

- Wróciłam! - Krzyknęłam wracając do domu.
- Gdzie byłaś? - Zapytał zmartwiony Riker.
- Nie ważne. - Powiedziałam i poszłam do swojego pokoju. Usiadłam na łóżku i myślałam.. O życiu i.... Śmierci...


***************
Jak myślicie.... Co będzie chciała zrobić Delly? Tego dowiecie się już jutro :D

/Sisi <3

5 komentarzy:

Komentujcie miśki ^^