*** Oczami Laury ***
Dojechałyśmy do apteki. Strach zżerał mnie od środka. "A, co jeśli naprawdę jestem w ciąży? " - Myślałam.
- Laura... mam iść sama? - Zapytała Vanessa. Pokiwałam tylko głową na "tak". Później, widziałam już tylko odchodzącą sylwetkę mojej siostry.
*** Oczami Vanessy ***
Weszłam do apteki. Nie było nikogo oprócz małej, grubej sprzedawczyni.
- Dzień dobry! - Krzyknęłam.
- Dobry! Czego tu chcesz? - Zapytała.
- Chciałam kupić test ciążowy. - Kobieta podała mi małe, różowe pudełeczko. Zapłaciłam i udałam się w stronę samochodu.
Weszłyśmy do domu. Laura od razu poleciała do łazienki, wykonać test. Po kilku minutach przyszła.. Była rozpromieniona.
- I co? - Zapytałam.
- Jestem w ciąży! - Wykrzyknęła. - Muszę poinformować o tym Rossa. - Powiedziała po chwili i wybiegła z domu.
Jak najszybciej pobiegłam w kierunku domu blondyna. W trakcie drogi myślałam nad naszą przyszłością. Po chwili dobiegłam. Zapukałam do drzwi. Otworzyła mi Rydel.
- Hej! Jest Ross? - Zapytałam.
- Cześć. Tak, jest w swoim pokoju. - Weszłam do środka i udałam się w kierunku pokoju brązowookiego. Po wejściu przywitałam się z blondynem pocałunkiem.
- Muszę ci coś powiedzieć...- Zaczęłam.
- Słucham... - Powiedział zaciekawiony.
- No wiesz... - Nie dokończyłam, bo zemdlałam.
*** Ruchliwa droga, a na samym środku dziecko. Małe bezbronne dziecko. Nikt nie śpieszy mu z pomocą. Nikt, oprócz jednego blondyna. Chłopak wbiega na ulicę i ratuje roztrzęsione dziecko. Później zanosi je do mamy.***
Ocknęłam się w łóżku Rossa. Usiadłam i rozejrzałam się po pomieszczeniu. Nikogo nie było. Chciałam wstać, ale nie dałam rady. Po chwili do pokoju wszedł blondyn ze szklanką wody.
- Uff... wstałaś. - Powiedział.
- Tak. Muszę ci coś powiedzieć... - Zaczęłam.
- Słucham?
- No bo ja... ja... jestem...w... ciąży... - Wybełkotałam. Po tej wiadomości chłopak podszedł do mnie i najzwyczajniej w świecie przytulił.
- Tak się cieszę...- Szepnął mi do ucha.
____________________
Przepraszam, że taki krótki. Wszystko przez brak czasu :/
Mam nadzieję, że wam się podoba :)
/Sisi <3
/Jack
- I co? - Zapytałam.
- Jestem w ciąży! - Wykrzyknęła. - Muszę poinformować o tym Rossa. - Powiedziała po chwili i wybiegła z domu.
*** Oczami Laury ***
Jak najszybciej pobiegłam w kierunku domu blondyna. W trakcie drogi myślałam nad naszą przyszłością. Po chwili dobiegłam. Zapukałam do drzwi. Otworzyła mi Rydel.
- Hej! Jest Ross? - Zapytałam.
- Cześć. Tak, jest w swoim pokoju. - Weszłam do środka i udałam się w kierunku pokoju brązowookiego. Po wejściu przywitałam się z blondynem pocałunkiem.
- Muszę ci coś powiedzieć...- Zaczęłam.
- Słucham... - Powiedział zaciekawiony.
- No wiesz... - Nie dokończyłam, bo zemdlałam.
*** Ruchliwa droga, a na samym środku dziecko. Małe bezbronne dziecko. Nikt nie śpieszy mu z pomocą. Nikt, oprócz jednego blondyna. Chłopak wbiega na ulicę i ratuje roztrzęsione dziecko. Później zanosi je do mamy.***
Ocknęłam się w łóżku Rossa. Usiadłam i rozejrzałam się po pomieszczeniu. Nikogo nie było. Chciałam wstać, ale nie dałam rady. Po chwili do pokoju wszedł blondyn ze szklanką wody.
- Uff... wstałaś. - Powiedział.
- Tak. Muszę ci coś powiedzieć... - Zaczęłam.
- Słucham?
- No bo ja... ja... jestem...w... ciąży... - Wybełkotałam. Po tej wiadomości chłopak podszedł do mnie i najzwyczajniej w świecie przytulił.
- Tak się cieszę...- Szepnął mi do ucha.
____________________
Przepraszam, że taki krótki. Wszystko przez brak czasu :/
Mam nadzieję, że wam się podoba :)
/Sisi <3
/Jack
super daj szybko next
OdpowiedzUsuńgdzie znajdę Libster Blog Awards?
OdpowiedzUsuńLiebster Blog Awards już niedługo na blogu ;)
UsuńOdpowiadała Sisi, nominacje robimy wszyscy.
Rozdział super
OdpowiedzUsuńCzekam na nexta! Rozdział incredible! Pozdrawiam :3
OdpowiedzUsuńOwwww słodkie <3 Dawaj szybko nexta <3
OdpowiedzUsuń